piątek, 25 marca 2011

Szlak czerwony, czyli zaczynamy zabawę.

Jak do głowy wpadnie jakiś dobry pomysł, należy go zrealizować od razu, bo potem chęci przepadną. Tak było w przypadku idei przejścia tej wiosny i lata oznaczonego kolorem czerwonym Szlaku Okrężnego wokół Łodzi, wyszukanego przeze mnie na stronie Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Łódzkiego. Szlak liczy sobie 175 km, podzielony jest na odcinki od 9 do 22 km, czyli wycieczki akurat jednodniowe. Dodatkowym plusem tego podziału jest to, że odcinki kończą się zwykle w miejscach dobrze skomunikowanych z miastem, ergo zapewniony mamy łatwy powrót.

Pierwszą wycieczkę odbyliśmy w sobotę, 19 marca. Ponieważ idea zrobienia szlaku powstała ledwie dwa dni wcześniej, poszliśmy na spacer (ledwie dziewięciokilometrowy) z marszu, bez mapy, tylko z wydrukowanym ze strony ROTWŁ opisem szlaku. I tu dochodzimy do przyczyny powstania tej notki i tego bloga - opisy w wielu miejscach się nie bardzo trzymają kupy i terenu (robione w 2006-2007 roku - mają prawo), a oznaczenie znakami szlakowymi jest marne - parę razy się zgubiliśmy. Więc spisanie tych tras ma sens, a udostępnienie szerszemu gronu może zbawić owe grono od biegania w te i nazad w poszukiwaniu oznaczeń szlakowych ;-)

Mam zatem nadzieję, że moja pisanina będzie komuś przydatna i zapraszam do czytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz